Prawda o ludziach Drukuj Email
Wpisany przez Dziadek Funio   
niedziela, 11 kwietnia 2010 21:06

Prawda o ludziach

 

Szanowny Dziadku!

Od soboty nie mogę oderwać się od telewizora.  Wyszukuję i śledzę wszystkie audycje o katastrofie prezydenckiego samolotu w Smoleńsku.

Wstrząsnęła mną ta tragedia, gdyż zginęło w niej tak wiele osób i tak wiele rodzin cierpi z tego powodu. Nie dlatego jednak piszę do Ciebie Dziadku. Zwróciłam uwagę w jaki sposób dziennikarze przedstawiają teraz parę prezydencką. Gdy żyli, często byli ośmieszani przez media. Gdy zginęli pokazuje się Państwa Kaczyńskich zupełnie inaczej: jako sympatyczne, kochające się małżeństwo. Mówi się o nich, że byli mądrzy, uczciwi, że nie dorobili się na polityce, że dbali o swych współpracowników niczym ojciec i matka. Poznaję innych ludzi, innego Pana Lecha i inną Panią Marię Kaczyńską. Może nie każdy zwrócił na to uwagę. Może tylko ja mam takie skrzywienie, spowodowane własną sytuacją rodzinną. Moja nieżyjąca już matka, jest podziwiana przez moje dzieci i wnuczki. Opowiada się o niej jaka była wesoła w zabawach z dziećmi, świetna w kuchni, pomysłowa w organizowaniu przyjęć dla przyjaciół. Moja córka zapytała mnie już kilka razy: dlaczego jesteś taka zasadnicza? Czemu nie cieszysz się życiem tak jak babcia?  Odpowiadam, że po prostu nie jestem do niej podobna lecz prawda jest dużo bardziej skomplikowana.

Moja matka, gdy przeszła na emeryturę i owdowiała stała się alkoholiczką. Na szczęście alkohol ją usypiał, więc łatwo było ukryć tę jej wadę. Gdy odwiedzali nas znajomi albo moje dzieci, a ona była pijana mówiłam, że mama ma migrenę, nie może wyjść ze swego pokoju. Często zastanawiałam się, czy nie powinnam powiedzieć prawdy o mamie. Teraz też o tym myślę. Czy moje dzieci, dobiegające czterdziestu lat nie powinny znać prawdy o babci? Co zrobić, Szanowny Dziadku?

Krystyna

 

Krystyno

 

Zupełnie nie wiem, jak powinno się postąpić w Twoim przypadku zgodnie z naukowymi zasadami (które często niewiele mają wspólnego z życiem). Wiem, jak ja bym postąpił. Pozostawił bym obraz wspaniałej babci. Pewnie taką była, skoro taką ją pamiętają Twoje dzieci. Stała się alkoholiczką? Zapewne nie jest to przyjemny obraz Babci ale czymś był spowodowany. Może bardzo kochała Twojego Ojca i jego śmierć popchnęła ją w chorobę alkoholową? Zostaw jednak dobry obraz Babci swoim dzieciom. Skoro tylko Ty o tym wiedziałaś, to niech tak pozostanie. Nie chciał bym się dowiedzieć po latach, że mój dawno nieżyjący dziadek był alkoholikiem, chociaż gdybym się dowiedział to pewnie byłbym pełen podziwu dla niego, że tak wspaniale to przede mną to ukrywał… Czy miałbym żal do Mamy, że mi nie powiedziała? Chyba nie, nawet na pewno nie. Myślę, że zostaw tą dobrą wersję pamięci o Mamie, a co do Twojej „zasadniczości” to popracuj nad nią. Pewnie trochę w życiu przeszłaś więc pora na pewną refleksje i odrobinę (chociaż) luzu.
 

Zrzędliwy dziadek Funio   

 

Poprawiony: czwartek, 09 stycznia 2014 14:48