Nawet w kinie by tego nie wymyślili... Drukuj Email
Wpisany przez Babcia Zosia   
sobota, 23 lutego 2013 12:01
Nawet w kinie by tego nie wymyślili...

Usłyszałam w na zajęciach w siłowni (do której uczęszczam dla zachowania formy)taką oto historyjkę, o moich i męża rówieśnikach. Są już dziadkami. Ona 61 lat. On 62. Ona już emerytka, on jeszcze nie.
Pewnego razu powiedział jej, że musi pojechać w delegację w piątek i wróci w niedzielę wieczorem. Normalna sprawa . Pojechał. Wszystko by było OK, gdyby nie pojawił się w domu w sobotę wieczorem tylko w koszuli i spodniach oczywiście, z pustym kubłem na śmieci.
Co się okazało. Miał kochankę w sąsiednim bloku. Postanowił spędzić z nią weekend. Tymczasem kochanka, tak jak to robią zwykle żony, poprosiła go o wyniesienie śmieci. On bez zastanowienia (rutyniarz) to zrobił. Śmietnik w osiedlu był mu znany, bo to ten sam z którego korzystał na co dzień. Po wywaleniu śmieci, jak ten koń co to zawsze do domu wraca z pijanym woźnicą, wrócił z pustym kubłem ale ... do swojego mieszkania, a nie do kochanki. Sprawa rozwodowa w toku. Jak to usłyszałam, to o mało ze śmiechu nie spadłam z elektrycznej bieżni. Bilobil się kłania panowie, jeśli nie chcecie mieć podobnych przygód...

Babcia Zosia

Poprawiony: czwartek, 09 stycznia 2014 21:02